Podróżując w ostatnim czasie przez niewielki wycinek świata teatru, wiem już co w nim najbardziej mi przeszkadza: mikroporty na scenach studyjnych, wulgaryzmy i wstawki w językach obcych prowadzących narrację nie wiem do czego? "Bo król w Polsce śliczny, gdy jest zagraniczny"? Chyba nie aż tak?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz