Ostatnio w przeglądając zakamarki pamięci, staram się opisać niektóre wydarzenia artystyczne, w których uczestniczyłem mniej lub bardziej zaangażowanie jako widz. Owocem tego są ostatnie posty, które może nie zachwycają wielkością tekstu, ale mogą zaskakiwać interwałami pojawiania się ich na blogu.
Patrząc do szuflady znalazłem pocztówkę z "performatywnej instalacji plenerowej inaugurującej CZTERY ODCIENIE TEATRU" pt. "BIEDNI POLACY PATRZĄ NA GETTO". Czytanie tego akapitu zajmuje mniej więcej tyle czasu ile zajęła prezentacja opisywanej instalacji.
Trzy posty wcześniej napisałem, że dla mnie większość obecnej twórczości coraz bardziej przypomina działania in progres, to z języka angielskiego!, i tak samo wyglądał ten performance. Było to jakieś wrażenie o czymś, bez zaskakującego scenariusza, przypominało zakończenie weekendowych warsztatów teatralnych dla osób kochających teatr, a od Teatru KTO oczekiwałem czegoś więcej. Rozczarowała mnie całość. Obejrzałem i poszedłem dalej bez grama refleksji.
Podążając za opisem na
stronie internetowej: "Eksponaty muzealne Placu Bohaterów Getta
– Krzesła – w nienaruszonej formie posłużą za tło
działań aktorskich tancerzy, aktorów, statystów i muzyków".
Mocniejsze wrażenie robią na mnie zawsze samotnie stojące krzesła,
które mijam w szarości dnia codziennego, skąpane czasem w deszczu
płaczą przypominając tragiczną historię tego miejsca, są
świadectwem czasów niedawnych i przestrogą dla nas.
Byłbym niesprawiedliwy,
gdybym nie napisał, że wrażenia wizualne są nie do ogarnięcia słowami.
Kostiumy dobrane szczegółowo, piękne, z epoki, rekwizyty również.
Żal, że zostały wykorzystane do tak nieatrakcyjnej w całości
inauguracji. Wszystko przypominało plan filmowy i w sumie
rejestracja tego wydarzenia w jakiś sposób zdominowało całe
teatralne dzianie się na krakowskim Placu Bohaterów Getta. Gdyby to
była jedna scena większej całości, a całość miała by podobną
jakość jak oprawa plastyczna, mielibyśmy widowisko genialne!
Szkoda, że tak dobry pomysły z kostiumami już został wykorzystany w tym pokazie, ponieważ powielanie go, nie zrobi już tak zaskakującego wrażenia. Uczono mnie, że czasami z najlepszego pomysłu należy rezygnować, dla dobra całości albo wykorzystać go w przyszłości. Tu zabrakło umiejętności znalezienia złotego środka. Piękna forma wizualna nie obroniła braku jakiejkolwiek treści i przesłania.
Nie chcę performance, nie chcę in progres, nie chcę instalacji. Chcę dawny Teatr KTO i przedstawienia plenerowe przypominające teatr uliczny, bo takie zapewne były zamierzenie w tym przypadku.
_______________________________________
https://teatrkto.pl/biedni-polacy-patrza-na-getto/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz