Jan Mancewicz to zjawiskowy aktor, doskonale prowadzący swoją postać, pięknieje ze sceny na scenę, nie można oderwać od niego oczu. Cudowna Anna Lenczewska. Brakuje mi słów, żeby opisać jej świadomość sceniczną oraz interpretację roli. Wspaniała gra zespołowa. Niesamowite kostiumy, które tworzą abstrakcyjny świat zdominowany przez polityczny terror. Przyprawiające dreszcze wszelkie motywy instrumentalne na żywo. Zaskakujący zabieg wykorzystania rolek do przemieszczania się przez aktora i wiele, wiele innych smaczków, które tworzą mistrzowską całość!
"Graj Szostakowicza albo zdychaj" - na długo zostaje w pamięci. Scena koncertu z wykorzystaniem chleba mocna w swoim symbolizmie.
W czasie kiedy kultura przeniosła się do sieci, a to co na żywo coraz częściej popada w komercję, żeby w walce o widza przetrwać czas obostrzeń, taki spektakl jak "Dziś umarł Prokofiew", jest nie tylko światłem w tunelu, że można robić dobry teatr, ale to także raj dla widza oczekującego wysokich lotów wrażeń podczas oglądania a po przedstawieniu refleksji nad życiem.
PS.
A propos wcześniejszych spektakli Teatru Mumerus. Nic nie może wiecznie trwać, jak śpiewała Anna Jantar. To dla mnie bardzo smutna wiadomość, wszystko przemija: "Stół"
schodzi po ponad pięciu latach od premiery - zagraliśmy ponad
czterdzieści razy. "Ampuć" też schodzi z afisza - grany był w latach
2009 - 2020 i osiągnął ilość blisko 100 pokazów. To zupełnie normalne,
że po pewnym czasie spektakle teatralne kończą swój żywot - w tych
wypadkach był to żywot spełniony" - informacja znaleziona w sieci.
_____________________________________________
http://www.mumerus.net/index.php?action=spektakle#
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz