Pisząc tego posta sprawdziłem, czy tytuł jeszcze jest w aktualnym repertuarze Teatru Starego, bo moje wrażenia dotyczą ubiegłego sezonu. Ta cezura czasowa wynika prawdopodobnie z jakiejś namiastki rozczarowania.
Pewnego dnia wybrałem się do Teatru Starego na realizację tekstu, który uważam za tekst już klasyczny. Tekst, który jest mi bliski. Miałem szczęście w swojej karierze widza obejrzeć naprawdę bardzo dobrą "Kobietę" nagrodzoną na OKNWPSW. Do Teatru Starego wybrałem się również ze względu na Annę Dymną.
Nie wiem, o czym było to przedstawienie. Interpretacja przerosła moje oczekiwania i moje możliwości percepcyjne. Możliwe, że było to niejakie wysypisko śmieci wymieszane z bałaganem inscenizacyjnym i średnim aktorstwem. Tak, znów się powtórzę, nikt nie zachwycił. Nawet Anna Dymna. Gdyby nie było postaci Starej Kobiety, spektakl mógłby trwać nadal. Dlatego możliwą nadinterpretację spektaklu ująłem w tytule. Jeśli postać ta jest niepotrzebna, to niepotrzebne jest również cale przedstawienie, po co brać na warsztat ten tekst. Nie polecam, szkoda czasu. Widziałem niedobry teatr - ocena subiektywna.
____________________________________________
http://www.stary.pl/content.php?url=page/repertuar&id=38
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz