poniedziałek, 9 października 2017

Zaskakujące "Weselisko" podczas krakowskiej Nocy Poezji.

Przyznam się, że była to najciekawsza Noc Poezji w ostatnich latach, ciekawsza nawet od kontrowersyjnej Neo-Monachomachii. Na ten bardzo pozytywny odbiór przedstawienia przeze mnie złożyło się kilka czynników: tekst "Wesela", który był inspiracją do powstania widowiska, osobiście uważam, że to "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego powinno być epopeją narodową, dobre aktorstwo, nazwiska z pierwszych stron teatralnych gazet, czasem perełki interpretacyjne, ciekawe rozwiązania sceniczne, sprawna choreografia i ruch sceniczny, muzyka kapeli ludowej na żywo, zespół tańca ludowego oraz kameralność Rynku Podgórskiego, z wieża kościoła, która tak pięknie wpisała się w motyw weselny, co nieco udało mi się udokumentować na zdjęciach. Również multimedia pomogły przedstawieniu. Tym razem kamerzyści wpisali się w weselną stylistykę i filmując swojską zabawę przerzucali obraz na wielki telebim, co ułatwiło gościom weselnym-widzom ogarnięcie całości. Goście weselni zostali potraktowani wyjątkowo, poczęstowani jadłem i napitkiem w ten październikowy czas ku pokrzepieniu serc i rozgrzaniu ciał. Stopklatki na telebimach z cytatami klasyków podczas zabawowego szaleństwa bardzo dobrze wpisały się w ton refleksji nad obecną polską rzeczywistością.

"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego swoją aktualnością wciąż zachwyca, to nie jest dzieło osadzone w swojej epoce historycznej i tam pozostawione. Tekst pasuje do obecnej sytuacji naszej Ojczyzny jak ulał. Bronisław Maj nieco dodał swoje ciekawe "aktualności", które odczytać można jako sprzeciw wobec obowiązującej i tworzonej kultury wysokiej, która tak naprawdę jest dziś bardzo niska, a sprzyja temu przede wszystkim telewizja. Telewizja też jako ogromne medium nie niesie nam oświecenia, tylko staje się medium politycznym.  O politycznym wydźwięku "Weseliska" pisać nie będę, bo każdy kto choć przez mgłę pamięta tekst "Wesela", to wie ile jest w nim "podwójnego dna". Swojska polska chata rozśpiewana ma się nijak do zmieniającej się obecnie Europy i świata.

Szkoda, że tak ciekawa realizacja i o ogromny nakład pracy, artyzm i technika, jest produktem jednorazowym. Proponuję zagrać "Weselisko" jeszcze raz.

"W spektaklu, obok fragmentów „Wesela”, wykorzystano także, w przytoczeniach i parafrazach, teksty I. Krasickiego, A. Mickiewicza, J. Słowackiego, Z. Krasińskiego, C.K. Norwida, A. Fredry, K. Przerwy-Tetmajera, J. Tuwima, K.I. Gałczyńskiego, C. Miłosza, Z. Herberta" - za: http://krakowskienoce.pl/noc_poezji/213409,0,1,program.html













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz