Hasztag przy tytule nawiązuje do akcji #metoo. "Spektakl dyplomowy #Gwałt na Lukrecji inspirowany poematem
Williama Szekspira bada problem przemocy seksualnej wobec kobiet i
powszechnego niedostrzegania jej źródeł" - czytamy w programie. Czy o takim dyplomie, poruszającym tak ważny temat można pisać negatywnie?
Dyplom jest przede wszystkim pokazaniem umiejętności aktorskich studentów w nim grających. Niestety, nikt dla mnie w tym przedstawieniu nie był prawdziwy. Może tym razem zespół mówił o zbyt poważnym zagadnieniu, które warsztatowo go przerosło.
I najciekawszy dla mnie element przedstawienia - materac na którym umieszczone zostały prawdziwe wpisy osób doświadczonych problemem molestowania nie zaistniał w przedstawieniu tak jak moim zdaniem powinien. Ta najbardziej prawdziwa część całych działań scenicznych i realny dowód w sprawie Lukrecji została odstawiona na bok, bez większej refleksji, a przecież jej ogranie mogłoby być piorunujące.
Temat bardzo ciekawy, za to chylę czoła, tylko podany dla mnie z mało ciekawy sposób. Rozumiem, że aktorów ubrano w rajstopy, żeby ośmieszyć ich męskość, ale w kontekście przemocy seksualnej nie było to moim zdaniem wzmacniające warstwę współczesną. Nie było nawet groteskowe.
Z tego co wiem, młodszej widowni, również pokoleniowo, przedstawienie podoba się.
__________________________________________________
http://krakow.ast.krakow.pl/gwalt-na-lukrecji-rez-marcin-liber
__________________________________________________
http://krakow.ast.krakow.pl/gwalt-na-lukrecji-rez-marcin-liber
http://krakow.ast.krakow.pl/gwalt-na-lukrecji-rez-marcin-liber
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz