środa, 2 grudnia 2015

Wypaliłem się...

W zastępstwie klasyk na dziś:

"W pięknym zadku nic po kwiatku. Spenetrowałem dekę fortepianu — nic. Wypiłem kieliszek wermutu — nic. Uwiodłem wszystkie córki (siedemnaście) hrabiego Ruster de Kisbatolla — nic, absolutnie nic. (...) A może to wina naszej epoki, tzw. „dzisiejszych czasów”, pomawianych o zamęt myślowy, zanik smaku, „futuryzm” itp. objawy dekadencji? Nic podobnego".
 ________________________________________
W oparach absurdu, Julian Tuwim i Antoni Słonimski, 1958

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz